Sztuki Walki

Bloody

Jakie sztuki walki uprawiacie, lub uprawialiscie? Ja dawno temu uprawialem karate (zolty pas Razz

), a ostatnio jestem zainteresowany Le'Parkour, nawet chyba zaczne chodzic, trzeba tylko znalezc odpowiednie miejsce w Irlandii. Wink

Chupacabras

Ja uprawiam medytację bitewną od czterech lat (jeśli to można uznać za sztukę walki ;P) Podejżewam że nikt nawet nie wie co to jest, więc w skrócie telegraficznym wyjaśniam że to używanie medytacji, nie do walki ale do zabijania. (Całe szczęście, że nigdy nie musiałem na nikim używać) Jak ktoś kiedyś medytował lub zaczyna to powinien wiedzieć o co chodzi.
Bloody, ale Le'parkour to chyba zabawa dla takich dzikusów a nie sztuka walki, no nie? ;P Bo u mnie w mieście to regularne zgraje takich małp biegają wszędzie...

Bloody

Moze

Ale slyszalem ze zawiera akrobatyke i wspinaczke Razz

Uprawialem wspinaczke wiec moze to cos dla mnie ? Razz

Yam.

Ja w wieku 7 lat uprawiałam Tek-won-do (czy jak to się tam pisze). Very Happy

Chupacabras

W wielku 7 lat? O lolz, nieźle ;-P Ja zaczynałem trenować BM w wieku 13 lat i teraz uważam że to było trochę za wcześnie i musiałem odzwyczajać się od wielu błędnych nawyków. Yam, nie złamałaś nic sobie na treningach w takim wieku? Wtedy jeszcze kości są takie niezbyt twarde Razz

Minerados

Przerwę milczenie tylko z jednego powodu. Sam uprawiam Le Parkour i samo w sobie PK nie ma nic wspólnego z akrobatyką. PK to wspinaczka, przeskakiwanie nad różnymi przeszkodami w dobrym stylu... a że dochodzi do tego akrobatyka to już tylko po to żeby był JESZCZE lepszy efekt. I jak dostane za to warna to już totalnie sie wyłączam -_-

Kicia

sztuki walki.. a wy tak na poważnie? Smile

<śmiech>
hmm.. ja ni elubie przemocy, czasem wiem, ze trza sie bronic i te pe, ale no ja zadnych sztuk walki se nie trenuje, kieeeeeedys judo Very Happy

ale przez krotki czas. a teraz trenuje na biednym, poobijanym Aramilu obrone wlasna.. fajna zabawa Very Happy

Chupacabras

Kiciu, do obrony własnej najlepsza (wersja kobieca) cegła w torebce lub (wersja męska) gaz z atestem NATO (ew. dla 'macho' treningi na siłowni). Pozatym, popieram Cię, też nie lubię przemocy, ale żyjemy w takim kraju, że po ulicy pałęta się dużo takiego tałatajstwa, a nic nie wiadomo co taki "coś" zrobi.

Bloody

Powiem tak: Nie tylko w naszym pieknym kraju sie tak dzieje, pojecie Dresa wcale nie zostalo zapoczotkowane w polsce:P

Co do Le Parkour, dzieki Minerados ze mi cos o tym powiedziales, oryginalne bardzo jak dla mnie. Poszukam i sproboje Razz

Chupacabras

Osobiście uważam, że ćwiczący Le Parkour (ci w moim mieście) to banda idiotów, która "poszła za modą". Nie lubię ich, a nawet potępiam. Biega toto wszędzie, psuje infrastrukturę dookoła siebie i jeszcze się tym chwalą. Nie wiem jak "zawodowcy" ale te uliczne małpy powinny już dawno skończyć na oddziale intensywnej terapii.

Bloody, ale ja wcale nie mówiłem o "dresiarzach" Wink

Miałem na mysli ogólnie wszystkich bandytów ulicznych, kieszonkowców itp.

Minerados

Jakie psują infrastrukture. Ja ćwicze sobie od około roku i do tej pory nawet nie przewróciłem śmietnika skacząc. Weź ty sie opanuj troche Razz

Bloody